I found this manifesto long ago, trough Pinterest. The author is a very brave mom, Melissa Atkins Wardy, who decided to give her kids proper childhood. A childhood, that lets girls grow up in their own pace, that lets them be girls, not small, eroticized lolitas. That allows them to play with Matchbox cars if they want or with LEGO bricks or with dolls. A childhood that is about respect and raising kids, who are healthy, bold and full of awesome. I absolutely love it, so I decided to create a small fan-art. Feel free to check out her website.
Znalazłam ten tekst dawno temu, przez Pinterest. Autorką jest pewna bardzo dzielna mama, Melissa Atkins Wardy, która zdecydowała, że da swoim dzieciom cudowne dzieciństwo. Takie, które pozwala dzieciom na dorastanie w ich własnym tempie, i które pozwala dziewczynkom na bycie dziewczynkami a nie rozerotyzowanymi lolitkami. Dzieciństwo, w którym jeśli chcą, mogą się bawić matchboxami, albo klockami LEGO albo lalkami. Takie, które opiera się na szacunku i na wychowywaniu dzieci, które są zdrowe, pewne siebie i pełne zachwytu. Absolutnie uwielbiam ten tekst, dlatego postanowiłam stworzyć mały fan-art. Rzućcie okiem na jej stronę.
Był taki czas, kiedy miałaś pięć lat i budziłaś się pełna zachwytu.
Wiedziałaś, że jesteś wspaniała.
Kochałaś samą siebie.
Sądziłaś, że jesteś piękna, nawet, jeśli byłaś szczerbata, miałaś potargane włosy a skarpetki w twoich utytłanych trampkach były nie od pary.
Kochałaś swoje ciało i rzeczy, które potrafiło robić.
Sądziłaś, że jesteś silna.
Wiedziałaś, że jesteś mądra.
Ciągle to masz, ten zachwyt?
Ktoś ci go zabrał? Pozwoliłaś mu?
Dałaś go sobie odebrać, bo ktoś powiedziać, że nie jesteś wystarczająco piękna, szczupła, inteligentna, dobra? Dlaczego do cholery miałabyś ich słuchać? Wzięłaś pod uwagę, że mogą gadać farmazony?
Czy to nie byłoby zupełnie bez sensu, gdybym powiedziała mojej córce, że za pięć albo dziesięć lat może nienawidzić się za to, że nie wygląda jak głodująca modelka po Photoshopie? Albo jeszcze dziaczniej: że powinna być raczej seksowna niż mądra, raczej piękna niż pewna siebie? Żartujesz sobie?
Popatrz na nią. Jest pełna zachwytu.
Ty też kiedyś byłaś. Może dalej jesteś. Może jesteś w trakcie odzyskiwania go.
Wiem tyle, że jeśli nie wstajesz codziennie rano czując się w ten sposób, to bardzo dużo tracisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz